Niecały tydzień temu zakończyliśmy nasze
zimowisko. Czy był to dobry czas warto spytać Wilczki. Dla mnie osobiście ten
czas, to najlepszy wyjazd jaki do tej pory organizowałem. Może Wilczki były
grzeczniejsze, a może dlatego, że miałem 2 przybocznych, którzy bardzo mi
pomagali i super kucharza :) A może dlatego, że pierwszego dnia w zajęciach
uczestniczyli dwaj odważni Ojcowie. Może... Może to kumulacja wszystkiego, co
się działo. Dziś nie jestem w stanie rozstrzygnąć tej kwestii.
Dwudziestego pierwszego lutego spotkaliśmy się na
miejscu. Tym razem wybrałem szkołę w Starogrodzie. Wilczki szczęśliwe, ale
niepewne co ich czeka, zjeżdżały od godziny 8 rano.
Nasz wyjazd zaczęliśmy od szeregu zabaw na rozruszanie.
Trwały one kilkadziesiąt minut. Potem była Skała Narady,
a
po posiłku i wielu innych grach przystąpiliśmy do zajęć, które były poświęcone
fladze Polski. Najpierw chłopcy wysłuchali kilku ważnych informacji o kolorach
i historii flagi narodowej zaprezentowanych przez jednego z ojców. Następnie
przeszliśmy do szycia małych flag. Każdy Wilczek szył flagę, którą następnie
wszywał do swojej Kroniki Wilczka.
Każdego dnia było dużo zabaw i zajęć. Raz bawiliśmy się w
gastronomów przygotowując sałatkę owocową, czy też ucztę Ikkiego. Innym zaś
razem byliśmy podróżnikami odkrywającymi historię mieszkańców Starogrodu, czy
historie z życia Baden-Powell’a.
Nie zabrakło również wilczkowej ekspresji, która jest
nierozłącznym elementem takich wyjazdów.
Jednak żadne zajęcia nie mogą i nie powinny przyćmić
najważniejszych wydarzeń tego wyjazdu. Od zimowiska mamy w Gromadzie nową
Delikatną Łapkę, jest to wielka radość dla nas Starych Wilczków, gdyż świadczy
o rozwoju ilościowym. Natomiast o rozwoju jakościowym świadczą dwie złożone
Obietnice.
Myślę, że był to dobrze spędzony czas. Czas pełen zabaw,
nauki i spokojnej (na miarę wilczkowych możliwości) radosnej atmosfery. Novum
dla mnie była obecność ojców na wyjeździe. Co prawda raz na zbiórkę przyszedł
Pan Arkadiusz Zając, ale to już było dawno :D, a dwóch na raz? Czy to może się
udać? Odpowiem Państwu na te pytania komentarzem jednego z tych ojców:
Zimowisko,
a w zasadzie obóz 3-dniowy, było bardzo fajnym pomysłem na zagospodarowanie
części ferii. Nasze Wilczki świetnie się bawiły, co wiem z relacji syna oraz
własnych (brałem udział w zajęciach pierwszego dnia). Jest to przykład jak
można wiele zrobić tylko chcąc, znikomym nakładem środków. Chciałbym każdemu
rodzicowi polecić wspólne obozowanie naszych dzieci ,ponieważ nie tylko się tam
bawią integrując, ale również nabywają nowe umiejętności oraz poszerzają swoją
wiedzę. Emil WIELKIE DZIĘKI dla Ciebie i Twoich współpracowników!:) Radek Sylla
Cieszę się, że doceniacie Państwo naszą
służbę :D
phm. Emil Piotr Zawadka HO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę pamiętać o podpisie pod komentarzem:)Wiadomość bez jednoznacznego podpisu zostanie skasowana. Jednoznaczny czyli taki, który jednoznacznie określa kto jest nadawcą.